skoro nic nie jest dziełem przypadku jakie są cele zdarzeń niektórych...o jego braku decydujemy my sami czy ktoś robi to za nas...dlaczego tak a nie inaczej a gdyby inaczej to dlaczego...jak pogodzić się z pewnymi rzeczami i jak uznać oczywistą oczywistością coś co niekoniecznie działa tak jak powinno...czy marzenia ułatwiają życie dając nadzieje czy odbierają ją uzmysławiając jak bardzo jest do dupy...godzić się czy stawiać czoła się pytam się...
pewnie nigdy się nie dowiem...ale wielkim szczęściem są przypadki, niektóre których jest kilka...wtedy teoria staje się rzeczywistością...dziękuję...
pewnie nigdy się nie dowiem...ale wielkim szczęściem są przypadki, niektóre których jest kilka...wtedy teoria staje się rzeczywistością...dziękuję...